Przyznam szczerze, że dzisiejszy wpis powstał pod wpływem osobistej potrzeby. Wybrałam się bowiem na typową imprezę urodzinową, gdzie alkoholu było w bród. Nie piję zbyt napojów wyskokowych, ale nie jestem też abstynentką. Od czasu do czasu wypiję wino do obiadu albo jestem częstowana alkoholem, gdy odwiedzam przyjaciół.
Zespół jelita drażliwego rządzi się swoimi własnymi prawami, ale nie trzeba całkowicie rezygnować z przyjemności, jaką daje umiarkowane picie napojów procentowych.
Alkohol podrażnia jelita
Alkohol znajduje się wśród czynników, które mogą wywoływać objawy zespołu jelita drażliwego. Pisałam o nich szerzej w poprzednim poście.
Alkohol zaburza naturalną pracę jelit i może wywołać tak nieprzyjemne efekty uboczne jak ból brzucha, wymioty czy biegunka.
Z tego względu lepiej ograniczyć alkohol, jeśli choruje się na zespół jelita drażliwego. Abstynencja nie jest jednak konieczna, jeśli wybierzecie alkohole o niskiej zawartości FODMAP i zachowacie zdrowy rozsądek.
Które alkohole są Low FODMAP?
Niektóre rodzaje napojów alkoholowych zostały przebadane przez naukowców z pod kątem ilości zawartości FODMAP. Nie jest to niestety zbyt długa lista, więc jeśli nie zamierzacie całkowicie zrezygnować z alkoholu nie macie zbyt wielu opcji do wyboru.
1. Piwo
Zbliża się sezon grillowania, a co to za grillowanie bez zimnego piwa? ;]
Mogłoby się wydawać, że piwo będzie miało wysoką zawartość FODMAP – jest przecież produkowane ze zbóż. Na szczęście podczas fermentacji zbóż ilość FODMAP spada i można spokojnie wypić sobie małe piwo.
Wybierając piwo zwróćcie uwagi, czy nie zawiera niedozwolonych dodatków. Dotyczy to zwłaszcza piw smakowych takich jak Redd’s czy radlery. Dodaje się do nich słodziki, syrop glukozowo-fruktozowy oraz soki owocowe (najczęściej jabłkowy!).
Dozwolona porcja: 1 małe piwo
2. Wino
Decydując się na wino można dowolnie wybierać spośród win białych, różowych i czerwonych oraz musujących. Radzę jednakże unikać win deserowych.
Ustalenie, co kryje się pod pojęciem win deserowych jest dość trudne. Twórcy aplikacji Monash University użyli dwóch odrębnych wyrażeń: „sweet wine” i „sticky wine”. Termin „sticky wine” używany jest przez Australijczyków w odniesieniu do słodkich win. Niestety nie zostało sprecyzowane, jakie rodzaje win mieszczą się w tym pojęciu.
Sprawa komplikuje się tym bardziej, że wina słodkie (sweet wine) oznaczone są jako dozwolone…
Unikałabym więc win deserowych – słodkich i półsłodkich, podawanych po głównym daniu, do ciast i deserów. Przykładem takich win jest tokaj, niektóre rodzaje porto i sherry, wina lodowe.
Bezpieczne są natomiast wina wytrawne, niezależnie od koloru, ponieważ mają one mnie fruktozy.
Dozwolona porcja: 1 kieliszek (150 ml)
3. Wódka
W Polsce przyzwyczajeni jesteśmy do tego, że wódka wytwarzana jest ze zbóż (z wyłączeniem kukurydzy) lub ziemniaków. W Unii Europejskiej natomiast przyjęta została szeroka jej definicja. Pod tym pojęciem kryć mogą się napoje, do produkcji których użyto nietypowych surowców jak banany, winogrona czy kukurydza.
Podobnie jak w przypadku piwa nie musicie skreślać wódki z uwagi na wykorzystanie zbóż. W trakcie destylacji zawartość FODMAP ulega obniżeniu do bezpiecznego poziomu.
Z uwagi na wysoką zawartość alkoholu należy jednak bardzo limitować jej ilość, aby nie podrażnić jelit.
Dozwolona porcja: 30 ml
4. Gin
Jest destylowany z dodatkiem jagód jałowca pospolitego. Cierpki, gorzki smak ginu łagodzą dodatki, z którymi jest podawany. Najbardziej klasycznym zestawieniem jest gin i tonik lub gin i wermut.
Dobierając dodatki do ginu zwróćcie uwagę na ich zawartość. Wermut dzieli się na gorzki (wł. amaro), wytrawny (wł. secco) i słodki (wł. dolce). Lepiej darować sobie słodkie odmiany tego wina.
Tonik nie został przebadany pod kątem zawartości FODMAP. Jeśli chcecie zaryzykować i dodać go do swojego drinka, dokładnie przeanalizujcie jego skład zwracając uwagę, czy nie zawiera czasami sztucznych słodzików lub syropu glukozowo-fruktozowego. Tonik powinien być przyrządzony na bazie cukru, który jest dozwolony… Z tego co sprawdziłam najbardziej popularny tonik Schweppes zawiera jednak syrop glukozowo-fruktozowy.
Jeśli nie potraficie zrezygnować z specyficznego aromatycznego smaku ginu połączcie go z wodą gazowaną, wytrawnym winem lub sokiem żurawinowym, który jest Low FODMAP.
Dozwolona ilość: 30 ml
5. Whisky (am. whiskey)
Wytwarzana jest ze zbóż, a następnie dojrzewa w drewnianych (zwykle dębowych) beczkach. To napój alkoholowy kojarzony najczęściej z krajami anglosaskimi: Irlandią, Szkocją, USA i Kanadą.
Tradycyjnie whisky pita jest z lodem i to jest najprostszy wybór dla osób chorujących na zespół jelita drażliwego. Kiepskie jakościowo typy whisky pije się także z colą, co niektórych znawców tego trunku doprowadza do apopleksji i jest uznawane za świętokradztwo. ;P
To jest blog o diecie Low FODMAP, a nie alkoholach, więc mam nadzieję, że nie urażę nikogo pisząc, że możecie pić whisky z colą pod warunkiem, że nie zawiera ona niedozwolonych dodatków. ;]
Dozwolona ilość: 30 ml
Które alkohole są niedozwolone na diecie Low FODMAP?
Większość z przetestowanych napojów alkoholowych ma niewielką zawartość FODMAP. Są też i takie, których należy zdecydowanie unikać.
1. Rum
Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych alkoholi, od kiedy rozsmakowałam się w rumie Santiago de Cuba. Drinki Cuba Libre czy mohito należą do moich faworytów tuż obok bardzo słodkiego drinka no name składającego się z malibu, soku porzeczkowego i bananowego. ;]
Rum wytwarzany jest ze sfermentowanej trzciny cukrowej i zawiera duże ilości fruktozy.
Będąc na diecie Low FODMAP należy pamiętać, że rum to nie tylko Havana Club (swoją drogą przez Kubańczyków uznawana za alkohol niskiej jakości) czy Captain Morgan. Rumem jest także Bacardi oraz rum kokosowy Malibu.
2. Tequilla
Nie została jeszcze przebadana, ale istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że podobnie jak rum, zawiera dużą ilość fruktozy. Produkowana jest ze specjalnego gatunku niebieskiej agawy, która odznacza się dużą zawartością fruktozy. Być może w trakcie destylacji jej ilość spada, ale w trakcie fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP odradzam jej próbowanie.
3. Cydr
Ten napój alkoholowy wytwarzany głównie ze sfermentowanych jabłek ostatnio zyskuje coraz większą popularność w Polsce.
Na razie nie został przebadany, więc odradzam jego picie i to nie tyle ze względu na jabłka, z których jest produkowany, co sporą zawartość alkoholi cukrowych (m.in. sorbitolu).
4. Kolorowe drinki
W sklepach można dostać kolorowe, gotowe drinki będące najczęściej połączeniem markowego alkoholu z napojem gazowanym lub sokiem.
Im dłuższa lista składników tym większa szansa, że taki drink będzie zawierał niedozwolony dodatek np. w postaci syropu glukozowo-fruktozowego. Przed zakupem sprawdźcie dokładnie listę składników.
Jak pić?
To pytanie natury filozoficznej… ;]
Jeśli nie chcecie całkowicie zrezygnować z napojów alkoholowych chorując na zespół jelita drażliwego, uwzględnijcie poniższe wytyczne:
1. Nie pijcie na pusty żołądek
To zalecenie dotyczy także osób, które nie chciałyby, żeby alkohol uderzył im szybko do głowy. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na opychanie się w trakcie picia, lecz zjedzenie zdrowego posiłku przed wyjściem na imprezę i przegryzanie czegoś w trakcie. Przejedzenie pogłębi jedynie problemy gastryczne.
2. Nie przesadzajcie z ilością
Nie bez przyczyny podałam maksymalne ilości napojów alkoholowych, które można wypić na raz. Alkohol (nawet ten Low FODMAP) jest czynnikiem podrażniającym jelita. Będziecie mieli problemy, nawet jeśli będziecie raczyli się cały wieczór czystą wódką albo wytrawnym winem. Ilość tolerowanego alkoholu zależy od danej osoby, ale testowanie swoich granic zostawcie lepiej na czas po pełnym zakończeniu obu faz diety.
Ograniczcie picie alkoholu do wyjątkowych okazji. Jedno małe piwo jest dozwolone, ale nie gwarantuję, że unikniecie objawów ZJD racząc się zimnym piwem każdego wieczoru…
3. Pijcie alkohol na przemian z wodą
To zalecenie, które pozwoli Wam spowolnić tempo picia i uniknąć odwodnienia (alkohole bardzo mocno odwadniają). Wasz układ pokarmowy złapie chwilę oddechu, a kac następnego dnia nie będzie tak dokuczliwy. ;]
4. Uważajcie na drinki
Będąc w barach, pubach czy uroczystościach typu śluby lub imprezy sylwestrowe uważajcie na kolorowe drinki, przyrządzane z soków i różnej maści syropów.
Najbezpieczniej jest wybierać drinki z jak najmniejszą ilością składników. W przeciwnym wypadku może dojść do skumulowania FODMAP. Gdy nałoży się na to jeszcze podrażnienie jelit wywołane samym alkoholem, jest wysokie prawdopodobieństwo, że nie uda się Wam opanować objawów zespołu jelita drażliwego.
Jeśli jednak nie wyobrażacie sobie imprezy bez drinka, wypróbujcie poniższe przepisy:
Drink żurawinowy – 1 porcja
Do wąskiej szklanki wrzućcie kostki lodu, a następnie wlejcie 25 ml wódki i 50 ml soku żurawiowego i wymieszajcie.
Southside (2 porcje)
Wymieszajcie w shakerze 60 ml ginu, 30 ml soku z limonki, 15 ml syropu cukrowego (2 porcje cukru wymieszane z 1 porcją wody) z 8 listkami mięty i dużą ilością wody.
Krwawa Mary (3 porcje)
Wymieszajcie w shakerze z lodem 90 ml wódki, 180 ml soku pomidorowego, 30 ml soku cytrynowego, 1/2 łyżeczki sosu Worcestershire, 2-3 krople sosu tabasco, pieprz i sól.
Jak skończyła się impreza urodzinowa, na którą się wybrałam? Cóż… dla moich jelit nie najlepiej . ;] Piłam piwo, rum i tequilę w różnych zestawieniach, zjadłam prawie całą miskę chipsów, a potem klopsiki doprawione cebulą i 2 łyżki miodu (też się sobie dziwię). Warto jednak było trochę pocierpieć, bo bawiłam się znakomicie. ;P
A jakie są Wasze doświadczenia z alkoholem? Czy podrażania Wasze jelita? Czy macie jakieś ulubione drinki Low FODMAP?
Mam pytanie odnośnie kilku produktów i tego czy są dozwolone wg. aplikacji Monash University:
1. Izolat białka serwatkowego (skład: Izolat białka serwatkowego, aromat, regulator kwasowości – kwas cytrynowy, sól, substancje słodzące – sukraloza oraz sacharyna i jej sole.) [jak wiadomo pochodzi z mleka, ale ilość ww na porcję to 0,72g także ilości laktozy są bardzo znikome w przeciwieństwie do koncentratu serwatki]
2. Syrop bezkaloryczny (skład: substancja zagęszczająca, guma celulozowa, guma ksantanowa, aromat, barwnik, karmel amoniakalny, sukraloza, sorbinian potasu, benzoesan sodu – 0 ww/porcję 1,4ww/aż 100ml)
3. Chleb pszenny pełnoziarnisty na zakwasie jest na zielono – w jakich porcjach jest on dozwolony, i czy chodzi o zwyczajny razowy chleb na zakwasie?
4. Płatki ryżowe błyskawiczne, płatki jaglane błyskawiczne – czy są dozwolone?
5. Czy któreś z ziaren w dawkach powyżej 100g do 200g na porcję może być zakazane ze względu na zbyt duże FODMAP?
Dziękuję za odpowiedź.
Hej,
1. sama dopiero badam ten temat. Zamiast izolatu na razie sugeruję porządne prawdziwe białko. Może trzeba się więcej nagotować, ale nie pakujesz w siebie sztucznych dodatków. Jak będę miała wyrobione zdanie, jeszcze się odezwę.
Polecam ten artykuł: http://www.fiteligent.pl/jemy-okolotreningowo/
2. Cierpnie mi skóra jak czytam skład – wątpię, żeby taka ilość sztucznych dodatków, w szczególności gumy ksantanowej, pozytywnie wpływała na jelita. Ale jeśli do tej pory stosowałeś i czujesz poprawę na diecie to możesz go dalej stosować. Pytanie, czemu akurat taki syrop? Może można zastąpić go innym, zdrowszym produktem?
3. Wpisałam chleb pszenny na listę, to tak jest oznaczony w aplikacji MU. Przyznam szczerze, że nie ufam polskim piekarniom i nie jem takiego chleba. Musiałabym zacząć piec własny, a w obecnej chwili nie mam na to czasu. MU wskazuje, że chlec powinien zawierać jak największą ilość mąki orkiszowej, a zalecana porcja to 2 kawałki.
Obok mnie otworzyli sklep ze zdrową żywnością i przymierzam się do oferowanych tam wypieków, ale są droższe niż chleb bezglutenowy, który teraz kupuję, więc nie wiem, czy takie eksperymenty mają sens.
Na Twoim miejscu raczej sięgnęłabym po dobry chleb bezglutenowy bez skrobi pszennej i dziwnych dodatków. Jak pisałam w innym miejscu, drożdże nie powinny stanowić problemu.
4. Oba rodzaje.
5. A o jakie konkretnie ziarna Ci chodzi?
1. Niestety przy moim trybie życia taki „szejk” to konieczność, przynajmniej co drugi dzień – za granicą tego typu rzeczy są bardziej popularne, czy izolat lub koncentrat są zaznaczone w aplikacji MU?
2. Jeszcze tego nie próbowałem, ale przymierzam się do zakupu – z tego względu, że po zupełnym odstawieniu owoców i warzyw (wydaje mi się, że potęgują fermentacje w jelitach) brakuje mi czegoś słodkiego do wrzucenia np na omlet. 🙂
3. Czyli jest jakiś podział tzn. chleb pszenny pełnoziarnisty na zakwasie TAK, chleb pszenny na zakwasie NIE? Chodzi mi oczywiście o ten zaznaczony na zielono (czyli bez ograniczeń), bo orkiszowy ma max 2 kromki, a to odpada na dłuższą metę.
4. Zapytałem, ponieważ przy owsianych górskie TAK, błyskawiczne NIE, dlatego zastanawiałem się czy przy innych też jest taka zależność. Zwłaszcza przy płatkach ryżowych, bo np większa ilość wafli ryżowych jest już niedozwolona.
5. Głównie o najczęściej spożywane węglowodany – ryż biały, kasza jaglana, gryczana, płatki owsiane, jaglane, ryżowe, dozwolone mąki itp.
1. Ani izolat ani koncentrat nie jest przebadany. Serwatka jest produktem ubocznym wytwarzania sera, zawiera laktozę – jeden z FODMAP.
Izolat zawiera śladowe ilości laktozy powinien być więc dozwolony. Koncentrat wręcz przeciwnie – jeśli nie jest oznaczony jako „bez laktozy” będzie zawierał jej na tyle duże ilości, że będzie high FODMAP.
Zwróć uwagę na dodatki – mogą mieć wysoką zawartość FODMAP albo należeć do produktów podrażniających jelita.
2. Nie możesz odstawić warzyw i owoców!!!! Warzywa i owoce to ABSOLUTNA podstawa zdrowej diety! Nie chodzi tu tylko o witaminy i mikroelementy, ale Twoje jelita. Dobre bakterie potrzebują warzyw i owoców, w szczególności znajdującego się w nim błonnika!!! Jeśli wykończysz taka dietą dobre bakterie, jelita skolonizują te złe i nabawisz się co najmniej SIBO (jeśli nie czegoś gorszego). A wierz mi, nie chciałbyś mieć SIBO.
Warzywa Low FODMAP nie powinny fermentować w jelitach. Fermentować mogą owoce zjedzone razem z posiłkiem. Jeśli masz problemy, jedz je min. 30 min przed posiłkiem.
NIE REZYGNUJ Z WARZYW I OWOCÓW! (Sorry za te wszystkie wykrzykniki, ale są konieczne).
Zamiana warzyw i owoców na jakieś sztuczne świństwo to naprawdę kiepski pomysł.
3. Podział przebiega między pieczywem na zakwasie a pieczywem bez zakwasu. Pełnoziarnistość czy jej brak nie mają tu żadnego znaczenia, choć oczywiście pełnoziarnisty jest zdrowszy.
4. Płatki ryżowe – bez ograniczeń.
5. Płatki owsiane górskie max. 100 g, błyskawiczne – 23 g. Pozostałe nie mają ograniczeń oznaczonych w aplikacji. Przy czym jeden z czytelników spożywający duże ilości węglowodanów, także te dozwolone nie odczuwa poprawy na diecie Low FODMAP… Trudno mi powiedzieć, czy jest to spowodowane właśnie węglowodanami, czy innymi czynnikami.
Po zakończeniu terapii Xifaxanem skusiłam się na domową pigwówkę i to był duży błąd ? zresztą odkąd pamiętam alkohol bardzo źle działał na moje jelita… Mam pytanie w temacie drinków – czy na diecie dozwolone jest np. mohito w którym podmienimy rum na wódkę?
To byłby dobry pomysł, pod warunkiem, że Twoje jelita dobrze tolerują alkohol tak w ogóle. Z Twoich doświadczeń wynika, że niespecjalnie się lubią w alkoholem, możesz spróbować zakładając, że możesz to odchorować. Możesz sobie poczytać w tym wpisie na ten temat.
Na temat alkoholu niestety się nie wypowiem, bo nie piję. Natomiast bardzo ciekawi mnie, jak Ci idzie dalsza reintrodukcja. Jakieś pozytywne wnioski? Na jakim etapie teraz jesteś, może zakończyłaś już II fazę? Z jakimi skutkami?
Aaa, na razie nie napiszę, bo chcę to ujawniać razem z kolejnymi wpisami o reintrodukcji. 😉
Nie mam problemów z fruktozą, sorbitolem, mannitol – toleruję tak sobie, nie czuję się fantastycznie, ale da się wytrzymać.
Co do reszty – będę dozować napięcie. ;P
Zresztą po zakończeniu II fazy przychodzi kolejna – łączenie produktów tolerowanych i samodzielne próbowanie tych, które jeszcze nie są oficjalnie przebadane. Będę miała jeszcze o czym pisać przez następne miesiące. 😉
Wino zawiera dużo histaminy. Pomidory i truskawki np. zwiększają jej produkcję w organizmie. Produkty dlugo fermentujace lub zlezale też na skutek rozpadu białek zwiększają jej zawartość. Informacje można znaleźć na stronach o nietolerancji histaminy i amin, którą powoduje niedostateczna ilość odpowiedniego enzymu.
Masz rację! 🙂 Zamierzam napisać o nietolerancji histaminy. Planuję cały cykl o nietolerancjach i chorobach jelit/układu pokarmowego. Na razie 1 wpis na ten temat napisałam, reszta czeka w kolejce.
U mnie od piwa się wszystko zaczęło. Okropnie się po nim czuję, objawy są najbardziej nasilone. Początkowo piwo bezglutenowe dobrze znosiłam, teraz i to trzeba było odstawić. Aż dziw, że jest dozwolone, heh.
Piwo jest dozwolone pod kątem zawartości węglowodanów FODMAP (oczywiście w zalecanej ilości). Nie wyklucza to niestety innych negatywnych efektów, wywołanych innymi czynnikami niż FODMAP… 🙁
Dwóch niezależnych gastroenterologów, po niezliczonej ilości badań, „zdiagnozowało” u mnie IBS. Mimo przejścia na restrykcyjną dietę Fodmap – mówiąc restrykcyjną mam na myśli Fodmap na 100%, bez jakichkolwiek odskoków – mimo stosowania „lekarstw” w rodzaju Iberogastu, Ircolonu etc. objawy zdają się nasilać z każdym tygodniem i tak już od miesięcy. Mogę zjeść miseczkę gotowanego ryżu czy ziemniaków, które teoretycznie są dozwolone, a moje jelita i tak natychmiast reagują na wszystko wściekłą, koszmarną autoagresją. Mam już dość kłopotliwych spojrzeń w pracy, kiedy moje flaki dają koncert. Czasami nie muszę nawet nic jeść, wystarczy wypić szklankę wody i dla moich jelit to sygnał: DO DZIEŁA! Mam już dość takiego życia, wyjścia towarzyskie, czy randki to dla mnie temat już zamknięty. Chwalę koronawirusa za możliwość pracy z domu. Z domu, z którego już i tak prawie nie wychodzę, bo nie mam już dokąd ani z kim. Jestem już na takim etapie, że bez chwili wahania zgodziłbym się na całkowite wycięcie jelit i karmienie dożylne do końca życia. Świat medyczny ma naszą chorobę w nosie – jeden biedny uniwersytet na Antypodach gdzie prowadzone są „jakieś badania” to ma być nasza nadzieja? Spójrzmy ile tęgich głów i firm farmaceutycznych wypuszcza co miesiąc nowe preparaty na zwalczanie łupieżu czy suchość pochwy. Myślę, że nigdy nie doczekamy się lekarstwa, a osoby doświadczone ciężkim IBS będą sami po cichu odbierać sobie życia – bo tak żyć się po prostu nie da
Strasznie mi przykro, gdy czytam takie wpisy. Jeśli dieta Low FODMAP u Ciebie nie działa ani trochę, to albo jesteś w tym mały procencie ludzi, którym nie pomaga, albo masz jakieś inne schorzenia (zamiast albo obok ZJD). Uważam, że powinieneś diagnozować dalej i pilnie poszukać pomocy psychologa lub psychiatry. Duuuże znaczenie ma psyche. Zauważ, że podczas stresu nawet zdrowe osoby mają problemy żołądkowo-jelitowe, co ma związek z reakcją „walcz-uciekaj”. Organizm w takich wypadkach przestawia się na „przeżycie” i jelita idą w odstawkę. W takim stanie, w jakim jesteś, sama myśl o jedzeniu wywołuje o Ciebie straszny stres. To błędne koło. Jeśli masz jakiekolwiek myśli samobójcze, nie wahaj się szukać pomocy (Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym – tel. 116 123).