Nowy Rok zaczął się dla mnie nie najlepiej. W Sylwestra nie pożałowałam sobie czipsów, czekoladek i alkoholu. Teraz cierpię na przejedzenie i niestrawność. Zdarza mi się to od czasu do czasu, gdy zdecyduję sobie pofolgować, mimo że rozsądek podpowiada mi, że będę tego żałowała… ;]
Niestrawność a dieta Low FODMAP
Jeśli stosujecie dietę Low FODMAP już od jakiegoś czasu i widzicie jej pozytywne efekty, nie przejmujcie się specjalnie, jeśli po świątecznym lub sylwestrowym szaleństwie Wasze jelita znowu zaczynają się buntować. Nawet ścisłe przestrzeganie diety nie uchroni Was przed nieprzyjemnymi skutkami, jeśli zjecie zbyt dużo.
Objawy przejedzenia i niestrawności są tożsame z objawami zespołu jelita drażliwego:
- uczucie pełności
- bóle brzucha
- nudności, a nawet wymioty
- biegunki
- wzdęcia i gazy.
Jeśli cierpicie na ZJD, to doskonale znacie te symptomy…
Dodajcie do tego zgagę i ociężałość i macie typowy przypadek przejedzenia i niestrawności.
Co powoduje przejedzenie i niestrawność?
Co za głupie pytanie! Przejedzenie powoduje oczywiście pochłonięcie w krótkim czasie zbyt dużej ilości jedzenia.. ;] Przyczyny niestrawności mogą być bardziej złożone, a jedną z nich może być właśnie przejedzenie.
Przejedzenie prowadzi do niestrawności, ale nie każda niestrawność jest spowodowana przejedzeniem.
Zwykle niestrawność powoduje:
- zjedzenie zbyt wielkiej ilości jedzenia
- ciężkie tłuste lub/i słodkie dania
- stres
- nieświeży, zepsuty pokarm
- dym papierosowy
- niektóre leki.
Jeśli niestrawność pojawia się raz na jakiś czas na skutek jednorazowego kulinarnego szaleństwa, nie musicie się specjalnie przejmować. Jeśli mimo stosowania diety Low FODMAP i unikania czynników ją wywołujących, nadal męczy Was niestrawność, skontaktujcie się za lekarzem. Niestrawność może być spowodowana także:
- chorobami układu pokarmowego np. chorobą wrzodowa żołądka lub dwunastnicy, nieżytem żołądka, a nawet nowotworami układu pokarmowego.
Powtórzę to po raz kolejny:
Jeśli mimo przestrzegania diety Low FODMAP i wyeliminowania czynników drażniących jelita, nadal występują objawy charakterystyczne dla niestrawności, skonsultujcie się z lekarzem. To może nie być ZJD, ale inne schorzenie, przy którym dieta Low FODMAP będzie nieskuteczna.
Jak uniknąć przejedzenia i niestrawności?
Najprostsza odpowiedź, która ciśnie mi się na usta to: jedz rozsądnie i nie obżeraj się, Joanno! ;]
W idealnym świecie byłaby to jedyna rada, która byłaby potrzebna… Ale ani świat ani my nie jesteśmy idealni. Planując świąteczne obżarstwo, możemy jednak za pomocą kilku sztuczek ograniczyć jego skutki:
1. Unikanie tłustych i słodkich potraw.
Tak, wiem. Jaki jest sens obżarstwa, jeśli nie można jeść tłustych i słodkich potraw???
Wiem z doświadczenia, że tą poradę można wcielić w życie nie odmawiając sobie jednocześnie pysznego jedzenia. Mając przed sobą stół zastawiony świątecznymi potrawami po prostu zawsze można wybrać lżejszą, zdrowszą, ale nadal smaczną opcję.
Zamiast golonki, pieczeń. Zamiast puree z masłem, tłuczone ziemniaki z wody. Zamiast tortu z kremem – sernik lub domowe ptasie mleczko z galaretki.
2. Stosowanie ziół polecanych przy niestrawności
Musi być na tłusto? Może warto mięso przyprawić ziołami ułatwiającymi trawienie? Takie zioła to m.in. bazylia, rozmaryn, szałwia, imbir. Zostały one przebadane przez MU i są Low FODMAP.
3. Zdecydowane NIE dla napojów gazowanych
W tej kwestii będę nieprzejednana. Gazowane napoje to czyste zło. Gorsze od Lorda Vadera. Napakowane cukrem i sztucznymi dodatkami, często zawierają syrop fruktozowo-glukozowy. Nie zapomnijmy też o tym, że są gazowane. Czy naprawdę w Waszym przeciążonym układzie pokarmowym znajdzie się jeszcze miejsca na cały ten gaz???
4. Powolne jedzenie
Postanowiliście zaszaleć po miesiącach wyrzeczeń? Dobrze, ale pamiętajcie, że powinny minąć kolejne miesiące zanim ponownie sobie pofolgujecie. Co oznacza, że powinniście cieszyć się tą chwilą jak najdłużej. Powolne, dokładne przeżuwanie pokarmu nie tylko zapewni Wam więcej wspaniałych chwil z ukochanymi daniami, ale pomoże uniknąć niestrawności.
Małe kęsy, staranne żucie. Brzmi prosto, ale przyznam szczerze, że mam z tym największy problem. :/
Jakie są bezpieczne domowe sposoby na przejedzenie i niestrawność na diecie Low FODMAP?
Stało się. Zjedliście cała miskę czipsów i popiliście ją butelką coli. Co teraz robić, żeby nie zaszkodzić sobie jeszcze bardziej?
1. Wybierzcie się na spacer
Spacer przyspieszy krążenie krwi, dzięki czemu układ pokarmowy będzie lepiej ukrwiony i z większą werwą przystąpi do pracy. Wyprostowana sylwetka zapobiegnie także uciskaniu przeciążonego żołądka, co od razu przyniesie pewną ulgę.
2. Wypijcie filiżankę gorącej herbaty
Gorący płyn pobudza wydzielanie soków żołądkowych i tym samym ułatwi trawienie jedzenia zalegającego w żołądku. Pamiętajcie tylko, że nie każdy rodzaj herbaty jest Low FODMAP. Bezpieczna opcja to herbata zielona i słaba czarna herbata.
3. Wypijcie herbatkę ziołową na trawienie
Dobry wybór to herbatka miętowa lub imbirowa. Zarówno mięta, jak i imbir są dozwolone na diecie Low FODMAP.
Herbata miętowa pobudza produkcję żółci i soków żołądkowych, przyspieszając tym samym trawienie. Działa też rozkurczowo na żołądek, dlatego przynosi ulgę w bólu brzucha. Jest też skuteczna w walce z zaparciami, wzdęciami oraz zatruciami pokarmowymi.
Imbir także wzmaga wytwarzanie żółci i soków trawiennych. Badania wykazały, że szczególnie skutecznie zwalcza nudności.
4. Wypróbujcie ocet jabłkowy
Roztwór octu jabłkowego, podobnie jak herbatki ziołowe, wzmaga produkcję kwasu żołądkowego. Zgodnie z aplikacją MU ocet jabłkowy w ilości 2 łyżeczki jest Low FODMAP.
Mikstura na niestrawność sporządzona z łyżeczki octu i 150 ml ciepłej wody nie powinna zaszkodzić chorym na ZJD. Zrezygnujcie tylko z doprawiania roztworu miodem, jeśli nie tolerujecie fruktozy.
5. Wróćcie jak najszybciej do normalnego, zdrowego sposobu odżywiania
To najważniejsza rada. Jeśli przesadziliście i pojawiły się nieprzyjemne objawy, wróćcie do zasad fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP, dopóki problemy nie znikną.
Jeśli nie czujecie głodu, posłuchajcie swojego organizmu i nie zmuszajcie się do jedzenia na siłę. Jestem przeciwnikiem głodówek i detoksów, ale możecie zjeść nieco mniej przez kolejnych kilka dni. Dajcie organizmowi czas na powrót do równowagi.
Jakie metody na niestrawność lepiej sobie darować stosując dietę Low FODMAP?
W Internecie znajdziecie wiele domowych sposobów na niestrawność, które osobom na diecie Low FODMAP mogą przynieść więcej problemów niż pożytku. Na co więc uważać?
1. Kieliszek alkoholu na trawienie
Czerwone wino, wódka z pieprzem luz ziołowy jagermeister przyśpieszają krążenie podobnie jak energiczny spacer i tym samym mogą pozytywnie wpłynąć na trawienie.
Osoby z wrażliwymi jelitami powinny pamiętać, że alkohol to czynnik drażniący. Być może przyspieszy trawienie pokarmu w żołądku, ale potem cała ta masa trafi do podrażnionych jelit.
Najlepiej wiecie, jak działa alkohol na Wasze jelita. Być może kieliszeczek na trawienie akurat Wam nie zaszkodzi, ja doradzam ostrożność.
To samo dotyczy kawy pitej po obfitym posiłku.
2. Herbatki ziołowe
Źle dobrana herbatka na trawienie wyrządzi Wam więcej szkody niż pożytku. Odradzam stosowanie powszechnie polecanych ziół na niestrawność:
- kopru włoskiego
- rumianku.
Zostały one przebadane przez MU i są niedozwolone. To samo dotyczy mocnej czarnej herbaty lub mocnej herbaty typu chai często polecanej na problemy z niestrawnością. Unikajcie jej, jeśli wiecie, że źle tolerujecie fruktany.
3. Kompot z suszu
Jest polecany na niestrawność spowodowaną świątecznym przejedzeniem. Zdecydowanie odradzam. Suszone owoce są niedozwolone, za wyjątkiem suszonych bananów i żurawiny w ilości nie większej niż 13 g. Ale kto robi kompot z suszonych bananów? ;P
Na zakończenie chciałabym podkreślić, że niestrawność może się przydarzyć każdemu. ;] Byleby przejadanie się i nieprawidłowe nawyki żywieniowe nie weszły nam w krew.
A jak wyglądały Wasze Święta i sylwestrowa zabawa? Zaszaleliście? Czy dzisiejszy wpis będzie dla Was przydatny?? ;]
Święta spokojnie ale po świętach obzarstwo i aż do dzisiaj, gdy prawie 2 w nocy a mój żołądek sprowadza mnie raz do łóżka a zaraz potem do łazienki.wypilam melise ale czuję się jeszcze gorzej.mam nadzieję, że rano sytuacja nieco się unormuje.pozdrawiam i życzę również powrotu do zdrowia.ps.będzie mi miło odczytać odpowiedź na mój komentarz:)
Oj, to niedobrze. 🙁 A skąd pomysł na melisę? Nie jest przebadana, nie jest na liście produktów dozwolonych. Wiele przebadanych ziół jest niedozwolonych… Dopóki melisa nie zostanie przebadana byłabym bardzo ostrożna.
Mam nadzieję, że rano nadeszła poprawa! 🙂
Dziekuje za odpowiedz! Melisa, gdyz w szafce mialam do wyboru jeszcze miete z jablkiem i cynamonem, a jablko nie jest produktem dozwolonym na diecie low fodmap, wiec z dwojga zlego wybralam melise.Dzis wiem, ze nie byl to dobry wybor i pije tylko slaba czarna bez cukru, po miecie mam uczucie goryczy w ustach i zgage wiec jestem ostrozna. Rano bylo lepiej owszem, ale sytuacja powtorzyla sie 2 dni pozniej i bylo jeszcze gorzej. Trudno jest mi przestawic sie na ta diete i trzymac sie scisle jej zasad, chodzi glownie o to ze brakuje mi pomyslow na przepisy, z tego powodu czesto gloduje a gdy przychodzi napad glodu to jem wszystko gdzie low fodmap<high . Stad tez moje pytanie czy mam udac sie do dietetyka aby ulozyl mi diete low fodmap czy korzystac z sprobowac przepisow z Pani strony? Ten blog bardzo mi pomaga i pomogl zrozumiec wiele spraw np.problem z tradzikiem, ktory nasila mi sie przy silnych objawacj zdj, glownie po obzarstwie. Najgorzej, gdy bliscy tego nie rozumieja i nie akceptuja naszych wyborow tylko jeszcze nas bardziej pograzaja:( Pozdrawiam Agata (23)
Brakuje Ci pomysłów? Myślę, że powinnaś przeczytać uważnie mój wpis o przygotowywaniu posiłków Low FODMAP. Ja jem posiłki, które wyglądają zupełnie „normalnie” zastępując niedozwolone produkty tymi, które są Low FODMAP. 🙂
Jeśli to dobry dietetyk, znający zasady diety Low FODMAP, to oczywiście, że warto, jeśli masz problemy z ułożeniem zdrowego jadłospisu. Oczywiście możesz także wypróbować przepisy z mojego bloga. Będzie mi bardzo miło. 😀
ZJD jest chorobą często bagatelizowaną. Sama mam problemy z moją rodziną. Najważniejsze, że pozwalają mi jeść to, co uważam, że mi nie szkodzi i nawet jeśli czasami patrzą na mnie z powątpiewaniem, to nie torpedują moich wyborów.
Myślę, że nie warto się tym przejmować, tylko uśmiechnąć i iść dalej. 🙂 Skoro społeczeństwo akceptuje jedzenie fastfoodu i tłustych kotletów, to pewnie za jakiś czas ludzie przyzwyczają się także do diety Low FODMAP. Dlatego wiele jeszcze przed nami i lekarzami w propagowaniu diety w leczeniu ZJD.
Co innego, gdy dieta zaczyna szkodzić i źle wpływać na zdrowie. Wtedy wizyta u dobrego lekarza, a nawet psychologa, to w mojej opinii konieczność.
Dzień dobry! Mam pytanie co do 3 produktów: kakao, jajek i sosu sojowego. U Pani się przewija jako dozwolony, ja natomiast na wizycie u gastrologa dostałam informację, że te produkty są zabronione ze względu na możliwość wystąpienia biegunek (a niestety taką postać iBS mam :() Jajka jak dodam 1 czy 2 do ciasta nie szkodzą mi, podobnie jak biszkopty, które w dużej mierze składają się z masy jajecznej. Jajko na twardo to już inna sprawa. Czy chodzi zatem o przygotowanie jajka? Jeśli tak to w jakiej postaci można je jeść? Kakao w sumie nie wiem. Ostatnia moja przygoda była z DanMleko. Nie wiem czy to była wina kakao czy mleka. W każdym razie po tej „wspaniałej” rewolucji jaka mi się po tym przydarzyła nic z czekoladą nie spróbowałam 🙁 Jaka w takim razie ilość kakao jest dopuszczalna? Czy chodzi tu o słodkie i gorzkie czy tylko jedno z tych dwóch. Sos sojowy podobno zawiera dużo soli, która wywołuje biegunki. W takim razie i tu pytanie o dopuszczalną ilość bo nie wyobrażam sobie życia bez kurczaka w sosie sojowym 🙁
Mam też pytanie o pomidory, po których mam biegunki (a przynajmniej wydaje mi się, że to ich wina) czy kiedy spróbuję ich bez skóry i nasion wszystko powinno być ok? Dodam, że mam problemy z żołądkiem – refluks, przebyty helicobacter pylori oraz zapalenie śluzówki. Wiem, że nie jest Pani naukowcem, ale może cokolwiek pomoże…
Nie jestem gastrologiem i nie mam wykształcenia medycznego, więc jestem jak najdalej od tego, żeby podważać wytyczne lekarskie.
Jak mogę jedynie w oparciu o informacje z Monash University wskazać, które produkty są Low FODMAP, a które nie.
Ponieważ na występowanie objawów ZJD ma wpływ najprawdopodobniej wiele różnych czynników, nie mogę zagwarantować, że jajka, które nie mają FODMAP faktycznie nie wywołają biegunki z zupełnie innych powodów.
Jajka są częstym alergenem i to może być powód ich złej tolerancji.
Jeśli chodzi o FODMAP jajka są absolutnie dozwolone w każdej postaci, bo FODMAP to węglowodany, a w jajku są ich śladowe ilości.
Myślę, że bardziej zaszkodziło Danmleko i laktoza, niż samo kakao. Ewentualnie dodatki do tego mleka. Sos sojowy faktycznie zawiera dużo soli, ale jest dozwolony – spokojnie można zjeść 2 łyżeczki na porcję.
Pomidory też są dozwolone, ze skórką i bez skórki. Jeśli wywołują problemy, to ich źródłem nie jest FODMAP…
Chyba najprościej byłoby przejść na dietę eliminacyjną (I faza) i zobaczyć, jak organizm reaguje. Jeśli objawy ustąpią mimo jedzenia pomidorów czy jajek, świetnie! Jeśli nie, pod kontrolą lekarza trzeba będzie wyłączyć kolejne podejrzane produkty.
Dopiero na diecie eliminacyjnej można stwierdzić, co konkretnie szkodzi. Pani myśli, że to pomidory, a może przyczyną jest pita w dużych ilościach mocna czarne herbata albo pieczywo pszenne.
Trzymam kciuki, żeby dieta przyniosła ulgę! 🙂
Ja niby starałam się nie przejadać ale choćby nie wiem co w Święta zawsze się zje więcej i w innym dobowym rytmie. Zawsze są jakieś ustępstwa, żeby nie robić nikomu kłopotu i ZJD w pełnym rozkwicie gotowy. U mnie prawie całe Święta było coś nie tak z moim samopoczuciem i w sumie do tej pory nie doszłam jeszcze do porządku. Wychodzi, że chwila zapomnienia, a potem minimum dwa tygodnie naprawiania!!! Smutna perspektywa, bo w zasadzie szkodzą nam często rzeczy uznane powszechnie za zdrowe ;(.
Moi znajomi też nie mogą sie nadzieić, czemu mogę wypić piwo ale nie mogę zdrowego czosnku 😉
Dokladnie, mialam tak samo. Mama nagotowala, wszedzie tylko maka pszenna, wlozyla duzo trudu w przygotowanie swiat jak co roku zreszta, wiec nie chcialam jej juz psuc nastroju, chociaz wie ze nie toleruje pszenicy..Glod byl nie do zniesienia, malo co moglam zjesc przy stole wiec stwierdzilam ze po jednym kawalku nic mi nie bedzie i od tego momentu sie zaczelo..i tak po jednym pierogu,ciescie az wyszlo tego kilka sztuk, ktore zaokraglily mi brzuch, byly okropne wzdecia i uczucie pelnosci. Niestety..z mama moge sie juz nie dogadac, ale o moje zdrowie moge zadbac tylko ja. Pozdrawiam cieplo i zycze powrotu do zdrowia!
Czosnek, cebula, jabłko, czy mój ukochany burak to złoooo dla nas 😉
Droga Joanno,
życie mi uratowałaś swoim blogiem 🙂
Czekając na wyniki badań (tarczyca, celiakia) przeczesywałam internet w poszukiwaniu rozwiązania moich „niestrawności” i tak trafiłam na Twoją stronę. Małymi kroczkami zaczęłam wprowadzać wytyczne i…. cud, już nie szukam przerażonym wzrokiem toalety i nie jestem wzdęta od samego gardła. Badania nie wykazały żadnych nieprawidłowości, tarczyca działa jak złoto, celiakii nie mam, usg w porządku i teraz, po konsultacji z lekarzem, mogę ruszyć z całą mocą z eliminacją i sprawdzaniem co mi służy, a co szkodzi.
Ja już po odstawieniu glutenu poczułam mega ulgę. Świątecznym pierożkom się nie oparłam i później dostałam za swoje 🙂 Ogólnie zmiana była widoczna już po odstawieniu kilku głównych produktów więc liczę, że jak się zastosuję dokładnie do zaleceń będzie bosko 🙂
Pozdrawiam gorąco i bardzo dziękuję!
Bardzo dziękuję za takie miłe słowa! 😀
Mam nadzieję, że kolejne pozytywne zmiany nadal będą się pojawiać!