Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP – recenzja


Życie wolne od ZJN / niedziela, 17 czerwca, 2018

Myślę, że wielu z Was na to od dawna czekało. Ostatnio na krajowym rynku pojawiły się nowe pozycje wydawnicze na temat diety Low FODMAP! Temat dzisiejszego wpisu – książka „Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP. Łatwy program dla osób z IBS i refluksem żołądkowo-przełykowym” została napisana przez dwie mieszkanki Teksasu i wydana w Polsce przez wydawnictwo Rebis.

Wasza reakcja na profilu bloga na facebooku była bardzo żywiołowa, więc jestem pewna, że ucieszy Was recenzja, którą dla Was przygotowałam. :]

Słowem wstępu chciałabym Was poinformować, że jest to artykuł sponsorowany przez wydawnictwo Rebis, które przesłało mi egzemplarz książki. Zastrzegam jednak, że opinie przedstawione na jej temat są obiektywne.

Kim są autorki?

Uważam, że warto czytać tylko te poradniki, które zostały napisane przez praktyków. W przypadku ZJD najlepiej byłoby, gdyby autorem była osoba, która sama stosuje dietę Low FODMAP. Problem polega na tym, że zwykle chorzy na ZJD nie mają wykształcenia medycznego, czy choćby dietetycznego.

Autorka książki „Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP” Mollie Tunitsky rozwiązała ten problem przez kooperację z Gabrielą Gardner – dietetyczką i specjalistką ds. żywienia.

Mollie podobnie jak wielu z nas od lat zmagała się z zespołem jelita drażliwego. Trafiła do mądrego gastroenterologa, który zaproponował jej przejście na dietę Low FODMAP pod okiem wykwalifikowanej dietetyczki. Dieta od razu przyniosła poprawę. :] Historia bardzo podobna do mojej, z tą różnicą, że ja sama odkryłam  dietę i wprowadziłam ją w życie.

Co zawiera książka „Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP”?

Książka składa się z dwóch standardowych części:

zasad diety Low FODMAP

Zasady stosowania diety dotyczą zarówno fazy eliminacyjnej jak i reintrodukcji. Są podane w bardzo prosty i przejrzysty sposób. Autorka dosłownie prowadzi czytelników za rękę, pomagając najpierw przygotować się do diety, a potem stosować w codziennym życiu.

Części z Was zalecenia Mollie mogą wydać się banalne, ale sama wielokrotnie pisałam na blogu o tym, jak ważne jest dobre planowanie, przygotowanie i właściwe nastawienie psychiczne. Uważam, że te elementy mogą przesądzić o sukcesie diety, dlatego cieszę się, że autorka poświęca sporo miejsce w swojej książce na ich omówienie.

Prostota zaleceń jest ich wielkim plusem. Czasami zastanawiam się, czy nie za bardzo komplikuję moje wyjaśnienia i czy wpisy na blogu nie są zbyt obszerne. Jeśli zaczynacie dietę, nadmiar informacji może zniechęcić do zrobienia pierwszego kroku. Wielokrotnie pisali do mnie czytelnicy, którzy już, już przymierzali się do diety, ale odsuwali termin jej rozpoczęcia, bo wydawała im się zbyt skomplikowana i wymagająca.

Książka zawiera dokładnie tyle informacji, żeby spokojnie przejść przez fazę eliminacyjną i reintrodukcji. Jeśli nadal będziecie odczuwać niedobór informacji, zapraszam do archiwum bloga. :]

75 przepisów na dania Low FODMAP

Na początku roku robiłam ankietę wśród moich czytelników. Okazało się, że chcecie więcej przepisów. Cóż, kilka przepisów możecie znaleźć na tym blogu, ale z pewnością nie ma ich aż 75…

Jakie przepisy zamieściła autorka?

Łatwe i szybkie do wykonania. Większość z nich można przygotować ze składników dostępnych w każdym większym sklepie. Stosując zaproponowany przez Mollie jadłospis na 7 dni fazy eliminacyjnej, możecie mieć problemy z kupnem tylko kilku składników takich jak skrobia kukurydziana, mąka z brązowego ryżu i tortille w 100% przygotowane z mąki kukurydzianej. Pozostałe składniki kupicie w każdym Lidlu. to bardzo ważne, żeby pierwsze kilka dni diety nie sprawiły zbyt wielu kłopotów. Jeśli w ciągu tygodnia znikną lub zmniejszą się objawy ZJD, nie przyjdzie Wam do głowy, aby zrezygnować. Potem będzie już z górki. ;]

Przepisy zaproponowane przez Mollie  pozwolą Wam przygotować śniadania, dania warzywne i sałatki, bezmięsne dania główne, ryby i owoce morza, dania z drobiu i najważniejsze: desery! ;P Do tego przepisy na koktajle i napoje Low FODMAP.

Co mi się podoba?

Po pierwsze, autorka oznaczyła, które z przepisów są wegetariańskie lub wegańskie. Ma za to u mnie wielkiego plusa. ;]

Przygotowanie zaproponowanych dań zajmuje maksymalnie 30 minut. Jak dla mnie bomba, bo choć bardzo lubię gotować, to zwykle nie mam na to czasu w trakcie tygodnia… :[

Tak jak napisałam przepisy są proste, nie musicie kupować 50 różnych składników, żeby przyrządzić wybraną potrawę. Już wypróbowałam banalnie prosty, ale bardzo smaczny domowy dżem z truskawek (miałam sporo truskawek do szybkiego zutylizowania ;P).

Autorka podaje wiele przepisów bazowych np. na sos winegret, kokosową bitą śmietanę czy hummus low FODMAP (tak, nawet hummus może być dozwolony na diecie, jeśli się go przyrządzi w odpowiedni sposób!).

Podoba mi się także sposób tłumaczenia zasad diety – prosto i przystępnie. Co interesujące, Mollie podaje odmienny sposób przeprowadzenia reintrodukcji. Jeśli uważacie, że metoda testowania opisana przeze mnie na blogu, jest zbyt skomplikowana, śmiało sięgnijcie po tą książkę.

Autorka podaje też przykładowy jadłospis Low FODMAP na 7 dni, przygotowany w oparciu o przepisy z książki. Wielokrotnie otrzymałam prośby od czytelników o ułożenie menu. Zawsze odmawiałam, bo nie jestem dietetyczką. Jeśli potrzebujecie tego typu wsparcia, książka „’Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP” będzie dla Was dobrym wyborem.

Jakie mam zastrzeżenia?

Uważam, że lista produktów Low FODMAP zawarta w książce szybko może się zdezaktualizować, dlatego oprócz książki warto zaopatrzyć się w aplikację Monash University. Niektóre wartości dozwolonych porcji są zaniżone w porównaniu z informacjami przedstawionymi przez MU.

Książka została przygotowana na rynek amerykański… Wątpię, żeby polscy czytelnicy przygotowali cytrynowe przegrzebki opiekane na patelni (choć nazwa brzmi smacznie!) czy ciasteczka z mięsa krabowego.

Tłumaczenie niektórych produktów może wprowadzać zamieszanie. Słyszeliście o dyni żołędziowej? Napisałam obszerny post o dyniach, ale informacji o dyni żołędziowej informacji nie znalazłam. Co więcej, w aplikacji MU nie ma warzywa oznaczonego jako acorn squash, więc nie wiem, o który rodzaj dyni chodzi. A lepiej się nie pomylić, bo tylko niektóre rodzaje dyni są dozwolone.

Na profilu fb przeczytałam komentarz, że książka powinna zawierać zdjęcia potraw. Cóż… Coś w tym jest… Z drugiej strony, bywam mocno sfrustrowana, kiedy potrawa, która przyrządziłam nie przypomina tej ze zdjęcia w książce kucharskiej. ;]

Czy warto kupić książkę „Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP”?

Recenzowana książka będzie dobrym wyborem dla osób, które:

  • rozpoczynają swoja przygodę z dietą Low FODMAP,
  • są przerażone zasadami diety i wydaje im się, że dieta jest wymagająca i droga,
  • boją się fazy reintrodukcji i chcą, żeby ktoś  przeprowadził ich przez nią za rękę,
  • chciałyby skorzystać w trakcie fazy eliminacyjne z gotowego jadłospisu na 7 dni,
  • szukają nowych przepisów po polsku na potrawy Low FODMAP,
  • nie maja czasu gotować,
  • nie są mistrzami kuchni i wolą łatwe do wykonania potrawy.

Nie potrzebują tej pozycji czytelnicy, którzy:

  • przeczytali już w Internecie wszystkie informacje na temat diety
  • chcieliby wypróbować nowe przepisy na skomplikowane i wyrafinowane dania
  • nie zaczną gotować, jeśli wcześniej nie zobaczą jak danie będzie wyglądać
  • szukają odpowiedzi na bardziej skomplikowane pytania dotyczące stosowania diety.

Czy ktoś z Was już nabył recenzowaną książkę? I jak się Wam podoba? Jakie przepisy wypróbowaliście? Dajcie znać w komentarzach!

6 Replies to “Stop zespołowi jelita drażliwego Dieta FODMAP – recenzja”

  1. Jutro zaczynam moja diete. Zanim trafilam na Twoja strone postanowilam kupic ksiazke. Szczerze mowiac nie wiedzialam ze jest to nowosc na rynku 😉 i tak – jest ona przecudna jesli chodzi o najwazniejsze informacje, fazy, produkty. Jest przejrzysta, ale mimo wszystko lektura Twojego bloga pomogla mi zebrac wszystko w calosc. Co do przepisow – troszke sie zawiodlam, szczegolnie wielkie oczekiwania mialam co do sniadac, bo tego sie obawiam najbardziej. Jesli ktos jak ja nie moze sobie poradzic z natlokiem informacji, polecam z calego serca. Po lekturze troszke szukania info w sieci i dacie rade 🙂 A Tobie wielkie dzieki za wszystkie artykuly!!!

  2. Ja lubię zaglądać do tej książki, choć zgadzam się w 100% z opisanymi tutaj zastrzeżeniami. Dlatego traktuję ją jako uzupełnienie do Twojego bloga, a nie główne źródło wiedzy. Ale miło czasem pooglądać coś wydrukowanego i kolorowego:)
    Poza tym z dwóch książek o FODMAP które widziałam, tylko do jej treści i przepisów nie miałam wątpliwości (inna bazowała na bezglutenowych produktach…)
    Jednak zwrócił moja uwagę rozdział poświęcony reintrodukcji (ponieważ właśnie ją planuję). Wg książki składa się z 5 faz (czyli mniej niż na blogu) a w dwóch z nich łaczy testowanie polioli z innymi grupami produktów. Co myślisz o zapropowanym tam sposobie włączania produktów?

  3. Korzystam z książki, Twojej strony i własnych doświadczeń kulinarnych.
    Do przejścia na dietę szykowałam sie kilka miesięcy, nie korzystam z pomocy dietetyka.
    Dietę tą poleciła mi moja pani dr gastroenterolog.
    Aktualnie jestem w trakcie 2 fazy 😉
    Z moje ulubione przepisy z skiazki to frittata, mufinki jajeczne i energetyczne kulki arachidowe-w mojej wersji z wiórkami kokosowymi.
    Dzieki diecie moglam odstawic leki i schudlam 6 kilo 😉 ale najlepszym efektem jest to że nareszcie nie wygladam jakbym byla w ciąży i czuję się lekka jak piórko.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *