Czemu nie wolno przedłużać fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP?


Dieta Low FODMAP, Życie wolne od ZJN / piątek, 27 maja, 2016

Badania wykazały, że u 75% chorych na zespół jelita drażliwego stosowanie diety eliminacyjnej Low FODMAP doprowadziło do zauważalnej poprawy stanu zdrowia. Czemu więc nie wolno kontynuować diety, która przynosi tak dobre rezultaty? Czemu faza eliminacyjna powinna trwać 2-6 tygodni? Czemu nie wolno przedłużać fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP w nieskończoność?

Ta przerażająca reintrodukcja…

Jest kilka głównych przyczyn, dlaczego niektórzy chorzy wolą nadal stosować dietę eliminacyjną zamiast przejść do fazy II.

1. Strach przed powrotem symptomów

To główny powód, który przewija się w Waszych e-mailach. Lata męki, parę tygodni ulgi i co…? Mamy dobrowolnie wrócić do stanu wyjściowego z tymi wszystkimi wzdęciami i bólami brzucha?!

Doskonale to rozumiem, bo sama przeciągnęłam fazę eliminacyjną ponad zalecane 4 tygodnie. Kiedy zdecydowałam się na reintrodukcję, każdy kolejny poniedziałek napawał mnie obawą. Czy objawy pojawią się ponownie? W jakiej formie? Czy akurat będę na spotkaniu z klientem?

Jestem pewna, że doskonale wiecie, o czym mówię…

2. Brak informacji, jak prawidłowo wprowadzać pokarmy z wysoką zawartością FODMAP

W Internecie łatwo można znaleźć na własną rękę informacje o diecie eliminacyjnej. Reintrodukcji poświęca się zdecydowanie mniej miejsca, choć ta faza w mojej opinii jest dużo bardziej skomplikowana niż faza eliminacyjna.

Sama błądziłam jak dziecko we mgle i popełniłam sporo błędów, które dopiero teraz, uzbrojona w dodatkową wiedzę, jestem w stanie skorygować.

Faza eliminacyjna jest dużo prostsza. Stosowanie diety sprowadza się do prostej zasady: jedz produkty z niską zawartością FODMAP, unikaj tych z wysoką zawartością FODMAP. Gdy już tylko poznamy listę produktów niedozwolonych, układanie jadłospisu nie jest takie trudne.

Reintrodukcja stanowi większe wyzwanie: wymaga zaangażowania i uważnego monitorowania reakcji własnego organizmu. Nic dziwnego, że wygodniej jest kontynuować dietę eliminacyjną.

3. Przekonanie, że dietę Low FODMAP można stosować całe życie

Dieta Low FODMAP staje się coraz bardziej popularna. Część osób zaczyna ją stosować po przeczytaniu jednego artykułu w Internecie (tak jak ja! ;]). Większość takich wpisów koncentruje się na fazie eliminacyjnej, pomijając reintrodukcję. W konsekwencji część osób nawet nie zdaje sobie sprawy, że dieta Low FODMAP w takim kształcenie nie może być stosowana przez całe życie.

Czemu nie wolno przedłużać fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP?

Wielokrotnie podkreślałam, jak ważne jest przejście do fazy II diety Low FODMAP. Są ku temu 3 główne powody:

1. Dieta eliminacyjna szkodzi dobrym bakteriom jelitowym

Jeśli oglądaliście pierwszą część „Facetów w czerni” pewnie pamiętacie motyw z galaktyką mieszczącą się w małym breloczku. Podobnie jest z naszymi jelitami – zasiedla je tak ogromna ilość bakterii, że tworzą odrębnym „wszechświat”. ;]

Naukowcy dopiero odkrywają jego złożoność oraz wpływ na nasze organizmy. Nie ulega jednak wątpliwości, że bez dobrych bakterii nie jesteśmy w stanie prawidłowo funkcjonować, a ich brak może nawet prowadzić do śmierci.

Przedłużając fazę eliminacyjną możecie wpaść z deszczu po rynnę. Niektóre FODMAP – GOS i fruktany – są prebiotykami. Prebiotyki to naturalne pożywienie dla dobrych bakterii w naszych jelitach. Jeśli nie dostarczamy ich w wystarczającej ilości, możemy zagłodzić nasze bakterie, w konsekwencji czego ich populacja zmniejszy się.

Badania potwierdzają, że długotrwałe stosowanie diety eliminacyjnej prowadzi do spadku ilości dobrych bakterii w jelitach. A to może mieć bardzo poważne konsekwencje. Ich miejsce mogą zająć złe bakterie, które doprowadzą w najlepszym wypadku do powrotu nieprzyjemnych objawów. Jeśli będziecie mieli pecha rozwinie się u Was SIBO, a w ekstremalnych przypadkach będziecie nawet potrzebowali zabiegu przeszczepu kału (a mogę się założyć, że NFZ tego zabiegu nie refunduje).

Dieta Low FODMAP ciągle jest stosunkowo nową metodą zwalczania objawów ZJD, dlatego nie ma jeszcze wystarczającej ilości badań odnośnie jej efektów ubocznych. Tak jak pisałam wcześniej, jelita to cały czas terra incognita (ziemia nieznana) dla naukowców i wielu procesów oraz interakcji po prostu jeszcze nie rozumiemy. Choć jestem gorącą orędowniczką diety Low FODMAP zalecam, aby podchodzić do niej z pewną rezerwą i zdrowym rozsądkiem.

2. Dieta eliminacyjna może prowadzić do niedoborów

W przypadku stosowania diety Low FODMAP mogą pojawić się niedobory, w szczególności witamin z grupy B, wapnia i błonnika.

Jeśli Wasze menu jest jak najbardziej zróżnicowane, obfituje w dozwolone warzywa i owoce oraz obejmuje wszystkie grupy pokarmów, niedobory nie powinny Wam grozić.

W przypadku, gdy macie problemy z ułożeniem prawidłowego menu, polecam spotkanie z dietetykiem, który wie, na czym polega dieta Low FODMAP.

3. Dieta eliminacyjna może być nużąca i trudna do przestrzegania

Zastrzeżenie to dotyczy wszystkich diet eliminacyjnych, nie tylko Low FODMAP. Ile można jeść te same produkty? Po pewnym czasie zaczynacie śnić o prawdziwym chlebie, a nie o styropianie, który producent nazwał chlebem bezglutenowym.

Podczas spotkań z przyjaciółmi jako jedyni nie jecie czipsów (bo cebula i laktoza) i nawet nie możecie utopić swoich smutków w alkoholu, bo trudno się upić jednym piwem. ;]

Jestem zwolenniczką traktowania jedzenia z należnym mu szacunkiem, ale bez fiksowania na jego punkcie. Przedłużanie fazy eliminacyjnej może potęgować uczucie wykluczenia oraz pogłębiać niezdrowe, obsesyjne podejście do jedzenia.

Zespół jelita drażliwego jest mocno powiązany z naszą psychiką (najnowsze badania pokazują, że jest bezpośrednie powiązanie pomiędzy  jelitami i bakteriami je zamieszkującymi a naszym mózgiem). W konsekwencji zamiast poprawy może dojść do nawrotu objawów ZJD.

Nie taki diabeł straszny…

Tak naprawdę, reintrodukcja to najfajniejszy aspekt diety Low FODMAP. Daje nadzieję, że nasz jadłospis może wyglądać całkiem normalnie i nie różnić się specjalnie od jadłospisu zdrowych osób. Musimy pamiętać tylko o jednym ważnym fakcie…

Dieta Low FODMAP nie leczy zespołu jelita drażliwego, jedynie łagodzi lub eliminuje jego objawy.

Niestety, na dzień dzisiejszy medycyna nie dysponuje skutecznym lekiem na ZJD. Zaprzestanie stosowania diety prowadzi do powrotu objawów.

Celem reintrodukcji jest osiągnięcie harmonii pomiędzy tymi pokarmami, które musimy bardzo ograniczać, a tymi które możemy bez obaw spożywać.

Jeszcze raz chcę podkreślić, że także zdrowe osoby miewają wzdęcia i mogą cierpieć na niestrawność. Przelewanie się w brzuchu i gazy są natomiast objawem prawidłowej pracy jelit, czymś normalnym, tak długo jak mieszczą się w zdrowych granicach.

Celem diety Low FODMAP nie jest wyeliminowanie gazów i wzdęć do końca Waszego życia. Tak się nie da i nie ma takiej potrzeby. Nawet po śmierci Wasze ciało (a raczej bakterie je zamieszkujące) będzie wytwarzać gazy.

Po prawidłowo przeprowadzonej reintrodukcji powinniście jeść także produkty niedozwolone w fazie eliminacyjnej. Część z nich będziecie mogli jeść bez żadnych ograniczeń, część w mniejszej ilości lub dużo rzadziej.

Czy to nie brzmi fantastycznie?! :]

Faza reintrodukcji jest bardzo zindywidualizowana i jej przebieg i efekty zależą od następujących czynników:

* rodzajów objawów

* trybu życia

* preferencji odnośnie produktów i sposobu odżywiania

* reakcji organizmu na poszczególne grupy FODMAP.

Niektórzy z Was będą mogli więcej, inni będą musieli bardziej restrykcyjnie podchodzić do swojego jadłospisu.

Co bardzo pocieszające, u części osób poziom tolerancji może się zwiększyć z czasem!

Czy to nie wspaniała wiadomość i nie dobry powód, aby zostawić już fazę eliminacyjną i przejść do reintrodukcji? :]

Podsumowując…

Dieta Low FODMAP to proces dwuetapowy. Dopiero przejście obu faz: eliminacyjnej i reintrodukcji pozwala na uzyskanie wszystkich korzyści, która daje dieta.

Pozostawanie w fazie eliminacyjnej jest absolutnie nie zalecane, ponieważ może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i zaprzepaszczenia pozytywnych efektów diety.

Jestem bardzo ciekawa, czy gładko przeszliście do etapu II diety, czy tak jak niepotrzebnie przedłużyliście fazę eliminacyjną? Jakie były powody, które Wami kierowały? Jakie problemy lub wątpliwości pojawiły się podczas reintrodukcji?

9 Replies to “Czemu nie wolno przedłużać fazy eliminacyjnej diety Low FODMAP?”

  1. Dzięki wielkie za tego bloga! W fazie eliminacyjnej jestem 2 tygodnie, ale widzę, że jest za mną kilka błędów, więc pewnie pociągnę na niej jeszcze trochę. Super, że opisujesz fazę II, będzie mi o wiele łatwiej to ogarnąć.

    Mam nadzieję, że ta dieta ulży mi w ZJD i przestanę się męczyć.

    Mam jeszcze prośbę, pisałaś kilkakrotnie o aplikacji z Monash University, jest opcja, żebyś wrzuciła zrzuty ekranu jak ona wygląda i jak to tam działa mniej więcej?

    Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂

    1. Hej! Cieszę się, że blog okazał się być pomocny. 🙂
      Sama zrobiłam wiele błędów, ale mimo to udało mi się pozbyć objawów. Wystarczy tylko wrócić na właściwe tory.
      Odnośnie aplikacji MU to prawdziwe „must-have” zwłaszcza po zakończeniu obu faz.
      Zawiera wszystkie niezbędne informacje odnośnie przebadanych produktów, wstęp z podstawowymi zasadami diety, a nawet sporo przepisów na posiłki.
      Bardzo zachęcam do jej zakupu. 🙂

  2. Niestety mimo ponad 3 tygodni fazy eliminacyjnej, nie ma spektakularnych efektów… Jest lepiej, owszem, ale nadal coś nie gra.
    Ostatnio mąż załatwił mnie rosołem z wegetą… Zaczyna mnie to już nużyć i irytować… Dlatego być może jest opcja, żebym wysłała Ci mój dziennik żywieniowy i Ty jako guru polskiego fodmapu 😀 sprawdziłabyś czy nie robię jakiś błędów, o których nawet nie wiem??

      1. Sibo to nie są złe bakterie. To dobre bakterie ale w złym miejscu. Czyli zamiast w jelicie grubym znajduje się ich dużo jelicie cienkim. Gdzie dochodzi do fermentacji

        1. Hej, w poście posługuję się dużymi uproszczeniami, bo obserwuję, że czytelnicy potrzebują strawnych wyjaśnień.
          Jeśli bakteria znajduje się w nieodpowiednim dla niej miejscu i prowadzi do wystąpienia objawów pogarszających jakość życia, to uznaję je ze „złe”. 😉
          Mniej istotne jest w tym momencie, z jakim rodzajem/gatunkiem bakterii mamy do czynienia. Ważne, że ich tam być nie powinno w tej ilości.

  3. Witam. Bardzo się cieszę że znalazłam Pani bloga. Borykam się z nasilonymi objawami ZJD od ponad dwóch lat. Przeszłam wszystkie badania i różne diety które nic nie pomagały. Przeczytałam wszystkie posty i teraz jest mi raźniej bo nie ukrywam że miałam chwilę załamania. Postanowiłam zastosować dietę i mam pytanie. Czy w trakcie fazy eliminacyjnej można wspomagać sie probiotykami np.Sanprobi lub Vivomixx? Wiem że ogólnie są bardzo dobre ale czy w fazie eliminacji to ma sens? Pozdrawiam 😊

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *